Marek Krajewski: „Słowo honoru”, czyli Popielski w poważnych opałach | Fanbook.tv
M

m jest sybarytyzm, oraz o powieści, nad którą aktualnie pracuje.

O tym, że jest po prostu rzemieślnikiem, zapewniał wiele razy, ale że w procesie twórczym zamiast w pocałunki muzy wierzy w statystykę, jeszcze nie mówił. Marek Krajewski w studiu Fanbook.tv opowiada o życiu pisarza, o specjalnym stole, przy którym powstają jego książki, i o tym, jak to się stało, że z wielbiciela gramatyki starożytnych języków został twórcą kryminałów retro i protoplastą tego gatunku we współczesnej literaturze. „Słowo honoru” to jego najnowsza powieść z Edwardem Popielskim w roli głównej. Zapytany przez Magdalenę Mądrzak Autor odpowiada, czy słowo ‘honor’ nie jest dziś przestarzałe i dzieli się wątpliwościami odnośnie do tego, czy postępowanie jego bohatera wyda się współczesnym czytelnikom wiarygodne. A może uznają go za kompletnego wariata? Marek Krajewski opowiada także o historycznej prawdzie i zmyśleniach, o cytatach prawdziwych i udawanych, o płk. Januszu Albrechcie – prawdziwym bohaterze tragicznym i poecie Emilu Haczce, którego całkiem wymyślił, a także o nordyckim kijowaniu, kaszance i udku kurczaka, czyli czym jest sybarytyzm, oraz o powieści, nad którą aktualnie pracuje.

Redakcja
Redakcja
FMC27news