Autorka powieści „Rozstajne drogi. Nie ma powrotu do domu” zabiera czytelników na polskie kresy, w rejony Wilna i Lidy w czasach II wojny światowej. We wrześniu 1939 r. trzej młodzi przyjaciele wkraczają w życie, a ich rodziny z niepokojem patrzą ku zachodniej granicy, licząc, że Wilno leży daleko, więc może wojna nie zbliży się za bardzo. Z historii wiemy, że wschodnia granica Rzeczpospolitej została całkiem szybko naruszona. Los Polaków na wschodzie kraju okazał się tragiczny, naprawdę nielicznym udało się przetrwać pięć kolejnych okupacji. Okupanci się zmieniali, a Polacy byli konsekwentnie pozbawiani swojej własności, masowo wywożeni na Syberię, zdradzani z każdej strony. Próbowali przetrwać. Budowali ruch oporu, Państwo Podziemne działało, oddziały AK walczyły tak z Niemcami, jak i z sowieckimi oddziałami, wreszcie nadeszła operacja „Ostra Brama” jako element akcji „Burza”. Elżbieta Jodko-Kula w swej powieści opowiada, jak wielka historia przetoczyła się nad dworem w Paukszteliszkach, z którego okolic wywodzą się bohaterowie książki. Jak wskazuje podtytuł, po wojnie powrót bohaterów do ojcowizny nie był możliwy, a i wracać mogliby tylko nieliczni. W rozmowie z Magdaleną Mądrzak Autorka opowiada, jak zaczęła pisać powieści historyczne oraz na kim wzorowała postaci przyjaciół – bohaterów „Rozstajnych dróg”. Apeluje też o to, by autorzy powieści historycznych, opierali swoją wiedzę na rzetelnych, sprawdzonych źródłach, bo to jedyna droga do przekazywania prawdy.
Po więcej materiałów zapraszamy na: