Piotr W. Cholewa: Tłumacz doskonały, czyli miałem dużo szczęścia
P

Piotr W. Cholewa przetłumaczył znakomitą część wydanej po polsku anglojęzycznej fantastyki. Magdalenie Mądrzak opowiada, jak to się stało, że dostał do rąk tak ciekawą prozę i jak budował swoją wrażliwość na słowa.

Piotr W. Cholewa przetłumaczył znakomitą część wydanej po polsku anglojęzycznej fantastyki. Magdalenie Mądrzak opowiada, jak to się stało, że dostał do rąk tak ciekawą prozę i jak budował swoją wrażliwość na słowa. Mówi także: jak pracując nad Rogerem Żelaznym nie mógł doczekać się pointy; jaki jest wpływ nart na tempo pracy; dlaczego nie daje bezdzietnym młody parom Calvina i Hobbesa; czy nigdy nie kusiło go, by coś poprawić w oryginalnym tekście; o spektakularnych i tych nieodkrytych błędach; jak niebezpiecznie jest pisać o broni; dlaczego nie tłumaczy nazwisk, chyba że bardzo trzeba; o komplikacjach związanych z tytułami książek i dlaczego jest pełen podziwu dla Nigdziebądzia. A także o wielu innych sprawach z hazardem włącznie. Oglądaj także na Fanbook.tv rozmowę o Terrym Pratchetcie.

Z Piotrem W. Cholewą rozmawia Małgorzata Mądrzak

Po więcej materiałów zapraszamy na:

Redakcja
Redakcja
FMC27news