Z mecenas Karoliną Pilawską z kancelarii Pilawska, Zorski i wspólnicy rozmawiamy m.in. o tym, czy frankowicze dzięki kolejnym orzeczeniom TSUE mają większe szanse na zwycięstwo w sporach z bankami i o tym, czy i kiedy warto wybrać ugodę zamiast procesu.
Frankowicze z coraz mocniejszymi argumentami
W ostatnich latach, frankowicze, czyli osoby posiadające kredyty we frankach szwajcarskich, zyskują na sile. Ich argumenty przeciwko bankom stają się coraz mocniejsze. W 2024 roku, eksperci przewidują lawinę pozwów przeciwko instytucjom finansowym. Osoby te, dotknięte niekorzystnymi warunkami kredytowymi, coraz śmielej wkraczają na drogę sądową.
Nieuczciwe Warunki Umów Kredytowych
Wiele spraw sądowych dotyczy nieuczciwych warunków umów kredytowych. Kredytobiorcy argumentują, że banki naruszyły zasady uczciwej konkurencji. W odpowiedzi, banki często proponują ugody, ale frankowicze nie ustępują. Wymagają sprawiedliwości i pełnego rozliczenia.
Sytuacja ta ma swoje korzenie w przeszłości. Kredyty we frankach były popularne, ale ryzykowne. Wzrost kursu franka spowodował, że raty kredytów znacząco wzrosły. Frankowicze czują się oszukani, i z tego powodu decydują się na pozywanie banków.
Wyroki TSUE, czyli Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, często wspierają frankowiczów. Wskazują na nieprawidłowości w umowach kredytowych. To dodatkowo umacnia pozycję frankowiczów w sporach sądowych.
Determinacja franowiczów
Banki, mimo prób ugód, nadal są pozywane. Frankowicze, wspierani przez wyroki TSUE, mają coraz więcej argumentów. Ich determinacja w walce o sprawiedliwość jest godna uwagi.
Podsumowując, frankowicze stają się coraz silniejszym graczem na arenie sądowej. Ich walka z bankami o sprawiedliwe traktowanie w kwestii kredytów we frankach zyskuje na znaczeniu. To ważny rozdział w historii finansowej Polski, który będzie miał długotrwałe konsekwencje dla sektora bankowego oraz dla samych kredytobiorców.
