Na światło dzienne wychodzi ogrom nienawiści królewskiej rodziny Windsorów do amerykańskiej żony księcia Harry’ego. Skandal ujawnili autorzy książki o Harrym i Meghan, która ma się ukazać na dniach.
– Póki Meghan żyła z rodziną królewską była przez przerwy obrażana i obgadywana za plecami – taką rewelacją dzielą się autorzy książki poświęconej parze książęcej, która pod tytułem „W poszukiwaniu wolności” ukaże się na dniach.
Przytyki członków rodziny królewskiej pod adresem Meghan Markle zaczęły się zaraz po zaprezentowaniu narzeczonej przez księcia Harry’ego, twierdzą autorzy skandalizującej publikacji.
– Aktoreczka Harry’ego – to jeden z łagodniejszych wyrazów pogardy Windsorów. Nie brakowało także aluzji do poprzedniego związku małżeńskiego i rozwodu Meghan. Skrywały się pod określeniem: – Amerykanka przywiozła nam zbyt wiele bagażu.
Natomiast personel królewskiej rezydencji nazywał między sobą Meghan „księżniczką problemów”. Powodem był rzekomo trudny i wymagający charakter kobiety. Część służby była wzburzona „koniecznością pracy dla aktorki z serialu sieci kablowej”.
Autorów publikacji oburzyły jednak najbardziej przejawy rasizmu i seksizmu, których Meghan często doświadczała na dworze królewskim. – Jeśli mężczyzna ciężko pracuje, zasługuje na uznanie. Jeśli tak samo postępuje kobieta, zasługuje na miano „trudnej”. A jeśli dotyczy to kolorowej dziewczyny, podwójne standardy są bardzo wyraźne – tak dziennik „The Mirror” skomentował ciągłe narzekania służby na nocny tryb życia Meghan.
Jak informuje brytyjska gazeta, książę Harry zdawał sobie sprawę ze stosunku rodziny do Meghan i próbował jej bronić. Najbardziej dotknęła go ponoć uwaga brata, księcia Williama, aby „dał sobie czas i lepiej poznał swoją dziewczynę”.
Jak przypominają media, zła atmosfera wokół małżeństwa Harry’ego i Meghan na dworze skłoniła parę książęcą do rezygnacji z arystokratycznych apanaży i emigracji.
