John Wayne kolejną ofiarą lewicowej rewolucji kulturalnej. Nazwisko laureata nagrody Oscara ma zniknąć z przestrzeni publicznej. Wayne podpadł aktywistom BLM opinią na temat Afroamerykanów, którą wyraził pół wieku temu.
– Politycy Partii Demokratycznej stanu Kalifornia żądają usunięcia postaci Johna Wayne z przestrzeni publicznej – informuje portal Deadline. Jest to kara za opinię o Afroamerykanach, którą zdobywca nagród Oscara wyraził 50 lat temu.
Dziś zwolennicy BLM wnioskują, żeby Wayne przestał być patronem jednego z lotnisk. Aktywiści chcą także usunięcia dorobku aktorskiego Wayne z amerykańskich szkół filmowych.
Wyrok BLM, który ma wymazać „króla westernów” z amerykańskiej kultury, ma następujące uzasadnienie: „udzielał poparcia dla białej dominacji i z nieskrywaną wrogością odnosił się do społeczności LGBT”.
W rzeczywistości chodzi o fragment wywiadu, którego Wayne udzielił magazynowi „Playboy” w 1971 r. Aktor powiedział wówczas: – Ciemnoskórzy Amerykanie mają wiele pretensji. To słuszne oraz sprawiedliwe. Jednak nie możemy z tego i owego paść przed nimi na kolana i oddać w ich ręce całą władzę – wyjaśnił Wayne.
Słynny aktor dodał: – Wierzę w białych, dopóki czarni nie osiągną odpowiedniego stopnia wyedukowania, dzięki któremu staną się odpowiedzialni. Po prostu nie chcę władzy nieodpowiedzialnych osób.
Wayne podkreślił także, że podbój Indian przez białych nie był podyktowany rasizmem, tylko biologiczną egzystencją. – Było nas coraz więcej, potrzebowaliśmy ziemi uprawnej, dlatego nie odczuwam winy wobec rdzennych mieszkańców – powiedział Wayne.
Dlatego dziś demokratyczny komitet wsparcia równości rasowej żąda, aby nazwisko Johna Wayne zniknęło z budynków kalifornijskiego lotniska, którego był patronem. Studenci wydziału aktorskiego Uniwersytetu Południowej Kalifornii chcą likwidacji wystawy dorobku filmowego Johna Wayne.
Laureat nagrody Oscara zagrał w 140 filmach, które do niedawna uchodziły za klasykę amerykańskiej kultury masowej. John Wayne zmarł w 1979 r.