Według statystyk przeciętny Polak marnuje rocznie ok. 235 kg żywności. W skali kraju mówi się o ok. 9 mln ton wyrzucanej żywności rocznie. Jednak pozbywanie się resztek po obiedzie przez przeciętnego Kowalskiego nie jest tu największym problem.
Ustawodawca nie pomaga
Sklepy oraz przedsiębiorcy związani z branżą żywnościową nie chcą oddawać potrzebującym produktów z kończącym się terminem ważności. Tłumaczą to brakiem dostosowania systemów informatycznych do ewidencjonowania darowizn na cele charytatywne, co jest konieczne, by prawidłowo rozliczyć się z fiskusem. Łatwiej jest im wyrzucić jedzenie do kosza i dopisać do strat.
Freeganie
Freeganie to osoby, którym marnowanie jedzenia nie podoba się w sposób szczególny, dlatego główne wejścia do sklepów omijają szerokim łukiem, a chętniej odwiedzają ich tylną stronę. To właśnie w okolicy sklepów, bazarów czy restauracji kosze na śmieci wypełnione są po brzegi żywnością wciąż zdatną do spożycia.
Foodsharing
Foodsharing to społeczna inicjatywa zwolenników freeganizmu. Projekt ten ma na celu prowadzenie niezależnej dystrybucji żywności skazanej na utylizację od sklepów do osób chętnie z niej korzystających (m.in. dla osób ubogich).
Ty też możesz pomóc
W największych miastach w Polsce, m.in. w Warszawie istnieją tzw. jadłodzielnie, czyli miejsca, gdzie możesz zostawić żywność, której np. nie zdążysz zjeść przed wyjazdem na wakacje lub jeśli jesteś przedsiębiorcą – dostarczać tam to, czego nie możesz już sprzedać, ani zwrócić do producenta. Możesz również zostać wolontariuszem i pomagać przy samym transporcie jedzenia do jadłodzielni od osób, które chcą się nim dzielić.
Czy to nie piękna rzecz? Zobacz, gdzie w stolicy możesz podzielić się jedzeniem.

Źródło: FoodsharingWarszawa