Komisja Europejska, której przewodniczy Niemka Ursula von der Leyen poinformowała, że przygotowała odpowiedź na amerykańskie sankcje wobec niemiecko-rosyjskiego gazociągu Nord Stream 2. Działania KE zbiegają się początkiem niemieckiej prezydencji w UE.
Według Deutsche Welle, „Komisja Europejska przygotowała kroki odwetowe przeciwko amerykańskim sankcjom nałożonym na gazociąg „Nord Stream 2”. O takich działaniach KE poinformował Wysoki Przedstawiciel UE do spraw polityki zagranicznej i bezpieczeństwa w liście do europarlamentarzystów.
– Josep Borrell zadeklarował, że Komisja Europejska uważa amerykańskie sankcje ze sprzeczne z prawem międzynarodowym – informuje Deutsche Welle, dodając jednocześnie, że w chwili obecnej władze UE nie chcą ujawnić, na czym opiera się plan europejskiej odpowiedzi Stanom Zjednoczonym.
W liście Borrella czytamy jednak: „Komisja Europejska jest gotowa przyjąć wzmocniony mechanizm sankcji, który zwiększy odporność Unii na eksterytorialne retorsje kraju trzeciego”.
Jak poinformował eurodeputowanych Wysoki Przedstawiciel, jest to konsekwencja uznania przez KE amerykańskich sankcji za sprzeczne z prawodawstwem Unii Europejskiej. Jednak Borrell oświadczył, że: „liczy na otwarty, intensywny i szczery dialog z administracją Donalda Trumpa i Kongresem USA”.
Jak przypomina Deutsche Welle, w 2019 r. prezydent USA wprowadził retorsje skierowane przeciwko firmom budującym niemiecko-rosyjskiego gazociągu Nord Stream. Podmioty zaangażowane w układanie rurociągu na dnie Bałtyku, zostały zmuszone do zaprzestania prac pod groźbą zamrożenia środków finansowych w USA i zablokowania możliwości współpracy gospodarczej ze Stanami Zjednoczonymi.
Ponadto niemiecka stacja informuje, że Donald Trump „nie zaprzestaje krytyki gazociągu NS-2, oskarżając Berlin o dwulicowość”. Z jednej strony Niemcy są chronione amerykańskim parasolem militarnym, dzięki któremu są bezpieczne i wzmacniają swoją gospodarkę.
Z drugiej strony, wbrew interesom bezpieczeństwa swoich sąsiadów i stanowisku USA, niemiecka współpraca gazowa zapewnia Kremlowi miliardy dolarów w budżecie państwa.