Amerykańska gospodarka rośnie szybciej, niż przywidywali pesymiści. Bardzo dobre dane wzrostowe potwierdził prezydent USA. Donald Trump oświadczył, że w trzecim kwartale amerykański przemysł, handel i usługi odnotują jeden z najwyższych wskaźników wzrostu w historii.
– W trzecim kwartale bieżącego roku PKB Stanów Zjednoczonych osiągnie tempo wzrostu niespotykane w historii ludzkości – takie przekonanie wyraził Donald Trump w wywiadzie dla „The Washington Times”.
Prezydent nie krył związku optymistycznych prognoz dla gospodarki ze swoją kampanią wyborczą. Jak powiedział: „szybki wzrost liczby miejsc pracy oraz wyników handlu detalicznego odnotowany w maju jest bardzo dobrą platformą dla mojej reelekcji”.
– Na cztery miesiące przed wyborami podnosimy się wciąż wyżej i wyżej. W trzecim kwartale nastąpi wzrost gospodarczy, który nie miał jeszcze miejsca w historii ludzkości – cytuje prezydenta „The Washington Times”.
Na początku czerwca Rada Ekonomiczna Białego Domu oceniła: „gospodarka amerykańska odbudowuje się z kryzysu pandemicznego szybciej, niż prognozowano”. Wg prognoz zespołu doradców prezydenta „wzrost gospodarczy w trzecim i czwartym kwartale 2020 r. powinien osiągnąć 20 proc.”
Potwierdzeniem rosnącego optymizmu jest wzrost notowań akcji na nowojorskiej giełdzie. Wskaźniki wszystkich indeksów poszły w górę po podaniu danych z rynku pracy. Jak poinformował departament pracy, w maju bezrobocie obniżyło się po raz kolejny z 14,7 proc. do 13,3 proc. co oznacza powstanie 2,5 mln nowych miejsc zatrudnienia.
Przeczy to pesymistycznym prognozom, które mówiły o 20-procentowej stopie bezrobocia latem tego roku. W rezultacie przemysłowy indeks Dow Jones wzrósł w ciągu jednej sesji o 3,15 proc. a indeks giełdy elektronicznej Nasdaq o 2,06 proc. Natomiast wskaźnik S&P 500, czyli indeks 500 największych firm USA podniósł się o 2,6 proc.
Jak komentują agencje, szybka poprawa sytuacji gospodarczej USA to zasługa polityki FED, czyli Federalnej Rezerwy, która pełni w USA rolę banku centralnego. Drugim czynnikiem są wielcy inwestorzy, którzy nie chcieli przepuścić momentu, kiedy gospodarka zacznie iść w górę.