Plusy i minusy zdalnej pracy

Europejskie badania socjologiczne wykazują, że zdalna praca jest bardziej wydajna od stacjonarnej. Nawet jeśli w domu są małe dzieci, trzy psy i dwa koty. Oczywiście taki tryb zatrudnienia ma swoje wady.

Pandemia koronawirusa zmieniła radykalnie życie Europejczyków, wprowadzając zmiany wymuszone bezpieczeństwem sanitarnym. Wprawdzie wszystkie państwa Unii łagodzą stopniowo obostrzenia, ale powrót do normalności będzie możliwy dopiero po wynalezieniu skutecznej szczepionki.

Swoją drogą, niektóre z wymuszonych innowacji pozostaną z nami już na zawsze, ponieważ są rozwiązaniami prostszymi i efektywniejszymi. Taka właściwość dotyczy rozwiązań przyjętych na europejskim rynku pracy, ze szczególnym uwzględnieniem zdalnego trybu pełnienia obowiązków.

Rezultaty badań socjologicznych przeprowadzonych na zlecenie zachodnich firm zatrudnienia wskazują, że home office wywołał początkowo sprzeciw, niepewność i lęk osób zmuszonych do pracy w takim trybie. Obecnie, jak wskazują te same badania, ponad połowa zatrudnionych rozpoczynając dzień, deklaruje większy spokój niż przed pandemią.

Nieobecność stresu jest związana z brakiem konieczności dojazdu do miejsca pracy w samochodowych korkach, co zawsze groziło spóźnieniem.

Z drugiej strony, wielu badanych stwierdziło u siebie niedomagania fizyczne i psychiczne związane na przykład z niezdrowym trybem odżywiania, czyli zbyt częstym zaglądaniem do lodówki. Nieomal tyle samo ankietowanych znalazło antidotum. Większą ilość wolnego czasu wykorzystują na regularne spacery, aktywny relaks i zajęcia sportowe.

Największe zdziwienie socjologów wywołała reakcja na obecność innych domowników, a szczególnie dzieci. Okazuje się, że domowe zatrudnienie wymusza znalezienie innowacyjnych metod opieki nad najmłodszymi, które nie stoją w sprzeczności z wymogami stawianymi przez pracodawców.

Dlatego ponad połowa badanych przyznała, że w trybie zdalnym pracuje wydajniej, szybciej i kreatywniej. U źródeł stoi większa samodyscyplina.

Natomiast do najważniejszych wad domowego zatrudnienia należy brak codziennych kontaktów z ludźmi, szczególnie jeśli chodzi o dobrze znanych członków roboczego zespołu.

Na taką przypadłość cierpią szczególnie pary małżeńskie, które sytuacja zmusza do pracy pod jednym dachem, a więc do kontaktów non-stop przez 24 godziny, w diametralnie różnych rolach społecznych.

Niemniej jednak, aż połowa ankietowanych chce powrotu do stacjonarnego trybu zatrudnienia, który obowiązywał przed epidemią. Tylko jedna trzecia opowiada się za kontynuacją pracy w home office.

Czym żyje Polska i Świat dowiesz się z najnowszej

Oglądaj BiznesInfo.tv

Inspirujące historie poznasz w i