Kara dla pralni pieniędzy

Rosyjski skandal związany z wyprowadzeniem korupcyjnych pieniędzy trwa. Ogromną grzywnę otrzymał tym razem największy bank Szwecji.

Afera zwana „rosyjską pralnią” zatacza coraz szersze kręgi. Przypomnijmy, że w latach 2008-2017 za pośrednictwem zachodnich oraz mołdawskich banków do rajów podatkowych trafiło ponad 200 mld dol.

Pieniądze skradziono w Rosji oraz w Azerbejdżanie, Kazachstanie i innych państwach b. ZSRR dzięki korupcyjnym schematom wyprowadzania funduszy budżetowych. Następnie były legalizowane przez zachodnie banki posiadające odziały na Litwie, a zwłaszcza na Łotwie i w Estonii.

Po ujawnieniu skandalu pod lupę krajowych organów nadzoru oraz amerykańskiej prokuratury trafiły, m.in. operacje Deutsche Banku, Credit Swiss, Credit Agricole czy Danske Banku, którym wymierzono miliardowe kary.

Obecnie identyczną procedurą objęto Swedbank. Wg „The Financial Times”, szwedzki nadzór finansowy nakazał największemu bankowi w kraju wypłatę 400 mln dolarów. Jest to kara za „przeprowadzanie transferów wysokiego ryzyka na korzyść rosyjskich klientów w kwocie 145 mld dol.”

Śledztwo szwedzkiej telewizji SVT wykazało, że bank legalizował, m.in. środki skradzione z działającego w Rosji funduszu inwestycyjnego Hermitage Capital. W 2009 r. za próbę ujawnienia korupcji w moskiewskim więzieniu zamordowano prawnika funduszu Siergieja Magnitskiego.

Czym żyje Polska i Świat dowiesz się z najnowszej

Oglądaj BiznesInfo.tv

Inspirujące historie poznasz w i