Londyn uderza w Chiny

Wielka Brytania planuje ograniczenie zakupu chińskich towarów o strategicznym znaczeniu. Celem jest zmniejszenie zależności importowej. W grę wchodzi zamiana asortymentu 289 kategorii, z których 71 to wyroby uznane za „życiowo niezbędne”, w tym farmaceutyczne. Londyn idzie śladami Waszyngtonu, Berlina i Paryża.

Jak informuje „The Times”: „Wielka Brytania zamierza skończyć z importową zależnością od Chin”. Przyczyną jest przerwanie łańcuchów kooperacji handlowej, co niekorzystnie odbiło się na brytyjskim handlu i przemyśle.

Przerwy w imporcie niezbędnych leków i składników do produkcji farmaceutyków miały szczególnie dramatyczne następstwa dla skutecznej walki z epidemią koronawirusa podjętą przez brytyjską służbę zdrowia.

Wg „The Timesa”, premier Boris Johnson wydał gabinetowi polecenie „ujawnienia miejsc w gospodarce szczególnie wrażliwych z punktu widzenia ingerencji ekonomicznej potencjalnie wrogich rządów”.

Działania podjęto w ramach „nowego podejścia do bezpieczeństwa narodowego”. Wszechstronny audyt i wypracowanie nowego modelu relacji gospodarczych z Chinami otrzymały wspólny kryptonim „Projekt Obrona”.

Premier powołał dwie grupy robocze pod kierownictwem ministra spraw zagranicznych. Mają przeanalizować łańcuchy kooperacji brytyjskich firm z chińskimi parterami oraz całokształt relacji handlowych z ChRL.

Pierwszy zespół ekspertów „Projektu Obrona” ma przeanalizować odporność brytyjskiej gospodarki na przerwy importowe oraz ocenić rodzime możliwości produkcji towarów pierwszej potrzeby. Jedno ze źródeł dziennika zaangażowane w prace zespołu ujawniło: – Premier wydał polecenie planowania przyszłych wydarzeń bez względu na scenariusz, jaki może realnie wchodzić w grę.

Druga grupa zajmuje się kwalifikacją sektorów gospodarki do subsydiów państwowych wspierających zarówno produkcję własną, jak i zapewniających „handlową dywersyfikację”. Pomocy merytorycznej udzielają ośrodki naukowe.

Uniwersytet Cambridge wyłonił 289 wrażliwych kategorii towarowych, w tym 71 o znaczeniu strategicznym. Wszystkie pochodzą z Chin i wymagają zastąpienia.
Jak decyzję władz komentuje „The Times”, Wielka Brytania przyłącza się do amerykańskiej strategii powstrzymywania chińskiej ekspansji gospodarczej.

Londyn idzie także śladami Niemiec. Na początku kwietnia Berlin wzmocnił ochronę swoich firm przed własnościowym przejęciem ze strony podmiotów pochodzących spoza UE. Identyczne zasady nieco później wprowadziła Francja.

– Koronawirus przyspieszył jedynie działania, nad których podjęciem brytyjski rząd zastanawiał się od chwili wyjścia z Unii Europejskiej – podsumowuje dziennik.

Czym żyje Polska i Świat dowiesz się z najnowszej

Oglądaj BiznesInfo.tv

Inspirujące historie poznasz w i