Sytuacja związana z koronawirusem po raz kolejny staje się bardzo poważna. W Polsce jesteśmy już krok od wprowadzenia całkowitego lockdownu, który jest tajemniczo nazywany przez rządzących „kwarantanną narodowa”. Nie wszyscy są jednak przejęci takim stanem rzeczy. Patryk Vega postanowił nie przerywać zdjęć do swojego nowego filmu. Co więcej w relacji na żywo pokazał, jak nagrywają huczną imprezę, angażując wiele osób.
Patryk Vega to twardy zawodnik, jeśli chodzi o wiarę w siebie. Mimo nieprzychylnych opinii, które pojawiają się praktycznie po premierze każdego z jego filmów w dużych ilościach, reżyser się nie załamuje i tworzy kolejne „dzieła”. Takie podejście chyba się opłaca, ponieważ reżyser ma pieniądze na kolejne produkcje. Zasada „nieważne co mówią, ważne, że mówią” sprawdza się w tym przypadku w 100%.
Tak jak wiosną, kiedy pandemia w Polsce przybierała na sile, Vega bardzo późno postanowił przerwać zdjęcia (w sumie to nie postanowił, tylko został zmuszony obowiązującymi restrykcjami), tak teraz nadal kręci swój nowy film. Będzie to zapewne robił do ostatniego dnia, kiedy będzie miał taką prawną możliwość. Patryk chyba nie przejmuje się za bardzo koronawirusem i nie widzi w nim zagrożenia. W poniedziałek udostępnił na swoim Instagramie relację na żywo z planu nowego filmu „Miłość w czasach zarazy”. Pokazał swoim fanom jak nagrywają scenę imprezy w klubie. Na parkiecie ludzie ocierają się o siebie, tańczą i oczywiście są bez maseczek. Internauci nie byli jednak dumni z zaradności Vegi. Pojawiło się wiele negatywnych komentarzy, krytykujących nieodpowiedzialne zachowanie reżysera.