Tomasz Kammel na Instagramie odniósł się do ostatniego występu Edyty Górniak. Szczerze powiedział, co myśli o głosie wokalistki.
Edyta Górniak wystąpiła podczas niedzielnego koncertu, upamiętniającego Krzysztofa Krawczyka. Jej interpretacja utworu “Trudno tak” była szeroko komentowana. Niektórzy określili ją nawet mianem “wyjca”.
Głos w sprawie postanowił zabrać Tomasz Kammel, który prowadził niedzielny koncert. Podczas spotkania live z fanami zdradził, co myśli o Edycie Górniak.
Mnie występy Edyty z jednej strony zachwycają, a z drugiej strony wkurzają. I tak jest od lat. Dlaczego? Bo nie mogę sobie odpowiedzieć na pytanie, dlaczego ta dziewczyna stoi w Opolu, a nie stoi właśnie w Carnegie Hall? Dlaczego nie występuje gdzieś w Las Vegas? Dlaczego właśnie jej nie oklaskują w wielkim studio CBS? Przecież ten jej głos jest dokładnie taki sam, jak głos Celine Dion i Mariah Carey. Można lubić ją, można się załamywać, lub nie, jej niektórymi teoriami na życie, ale jedno trzeba powiedzieć: to turbokosmiczny głos – powiedział.
Prezenter wypowiedział się również w temacie ostatniego występu wokalistki. Stwierdził, że powinna ona nagrać płytę, która by nawiązywała do amerykańskich standardów jazzowych.
Źródło: plotek.pl
