Małgorzata Roznek-Majdan wraz z Radosławem opowiedzieli o staraniach o dziecko oraz o tym, jak czują się w roli rodziców.
Małgorzata Rozenek-Majdan jest matką trzech chłopców. Najmłodszy z nich, Henio, niedługo będzie obchodził swoje pierwsze urodziny. W rozmowie z Vivą Małgorzata i Radosław postanowili opowiedzieć o staraniach o syna.
O Henia staraliśmy się trzy lata. Nie wyobrażasz sobie, co to znaczy, jak strasznie dłuży się wtedy czas. Włożyliśmy w to mnóstwo wysiłku, całe serce. Cud boski, że ja nie świecę w ciemności po tej ilości różnych koktajli hormonalnych, jakie dostawałam – wyznała celebrytka.
Wspomnieniami z tamtego okresu podzielił się również Radosław.
Patrząc, ile Małgosia musi przyjąć zastrzyków, widziałem skalę jej poświęcenia. To jest naprawdę ciężka walka. Nie udało się raz, drugi, potem zarodek się zagnieździł, ale obumarł… Widziałem, ile ją to kosztuje, i nic nie mogłem zrobić. Czujesz bezsilność, a emocje chowasz w sobie, bo to nie jest moment, żeby wyżalić się żonie. Ze swoim lękiem i niepewnością zostajesz sam. Nie pójdziesz do kumpli, żeby pogadać o tym przy piwie. Takimi przeżyciami się nie dzielisz. Kiedy dowiedzieliśmy się, że Małgosia jest w ciąży, baliśmy się cieszyć. Nikomu nie powiedzieliśmy – wspomina piłkarz.
Na szczęście wszystko skończyło się dobrze. Teraz Radosław nie może oderwać się od syna.
(…) Nie mam poczucia, że dziecko coś mi zabiera, że mogę coś stracić przez to, że nigdzie nie wychodzimy, tylko siedzimy w domu z Heniem. To są moje najszczęśliwsze chwile. Mówię to szczerze, a nie dlatego, że tak wypada. Kiedy koledzy umawiają się na piwo, nie mam problemu, żeby im powiedzieć: “Słuchajcie, chłopaki, nie mogę, bo z Małgosią będę kąpał Henia” – przekonuje.
Źródło: pudelek.pl
