Tomasz Komenda po wyjściu z więzienia został zatrudniony przez braci Collins. Jak się okazuje, jego współpraca z fundacją dobiegła końca. Powody zdradził Rafał Collins.
Historią Tomka Komendy kilka lat temu żyła cała Polska. Temat powrócił w zeszłym roku ze względu na premierę filmu, który opowiada o życiu Komendy, skazanego za gwałt i morderstwo. Mężczyzna spędził w więzieniu 18 lat. W końcu udało mu się udowodnić swoją niewinność.
Kiedy wyszedł na wolność pomocną dłoń wyciągnęli do niego bracia Collins, którzy zaoferowali mu pracę w ich fundacji. Niedawno Komendzie udało się wywalczyć 13 milionów odszkodowania. Jak się okazuje, mężczyzna porzucił pracę u braci Collins.
Tomasz Komenda nie już naszym współpracownikiem, gdyż jego sytuacja materialna pozwala mu na dzień dzisiejszy cieszyć się życiem, rodziną, każdą wolną chwilą na wolności, tym, co mu pozostało. Na wolności – powiedział Rafał Collins.
Dodał jednak, że wciąż pozostają w dobrych relacjach z Tomaszem, który zawsze może na nich liczyć.
Nie szukamy dziury w całym. Jest to sytuacja, w której stało się coś fajnego. Tomek zawsze może liczyć na nasze wsparcie, a my na jego. Jesteśmy cały czas w kontakcie, wszystko jest w porządku i bardzo proszę, żebyśmy uszanowali prywatność Tomka. Tylko na tym nam zależy. Jest to pierwsze i ostatnie oświadczenie z naszej strony. To piękna historia z happy endem i niech tak zostanie – podsumował.
Źródło: pudelek.pl
