Piotr Jaworski, znany jako Tuse, stworzył mural poświęcony Annie Przybylskiej, który nie za bardzo spodobał się internautom. Teraz tłumaczy się ze swojego “dzieła” i wprowadza drobne poprawki.
Anna Przybylska zmarła w 2014 roku. Wciąż jednak jest wspominana przez swoich fanów. W ostatnim czasie jej pamięć postanowił uczcić artysta streetartowy, Tuse, tworząc mural na jednej z kamienic w Gdańsku. Dzieło Jaworskiego nie przypadło jednak do gustu fanom aktorki.
Kiedy na jego Instagramie zaczęło pojawiać się coraz więcej słów krytyki, Tuse postanowił nanieść poprawki na mural i wytłumaczyć się ze swojego “dzieła”.
Wiem, że jest sporo krytyki. Jestem tylko człowiekiem i też się czasem mylę. (…) Malowałem Anię ze zdjęcia, 15 godzin w deszczu, w nocy. Zabrakło mi pół godziny. Mural wymagał krótkiej korekty. Dziękuję internautom za konstruktywną krytykę – powiedział w rozmowie z WP.
Poinformował również, że znał osobiście Annę Przybylską, a powstanie muralu konsultował z Jarosławem Bieniukiem.
Ona była z Gdyni, z Trójmiasta. Znałem ją na “cześć”. Ceniłem. Ładna dziewczyna, która nie wyszła z ciężkiej choroby. Została w ludzkich sercach. Poinformowałem jej byłego męża, piłkarza Jarosława Bieniuka, że mam zamiar zrobić jej portret. Wydaje mi się, że kultura osobista wymaga zapytania bliskiej jej osoby, co ona na to – stwierdził.
Źródło: plotek.pl
