Szczepan Twardoch oburzony, że nazwano go Polakiem: “Nie jestem Polakiem”

Szczepan Twardoch oburzył się na nagłówek jednego z portali, który nazwał go Polakiem. “Nie jestem Polakiem, jestem Ślązakiem” – skomentował.

Szczepan Twardoch odnosi coraz większe sukcesy. Jest doceniamy zarówno przez czytelników jak i przez krytyków literackich. Jego książki Drach oraz Morfina otrzymały nominacje do nagrody Nike.

Jakiś czas temu Canal+ nakręciło serial na podstawie książki Król. Za jej sprawą Twardoch został finalistą  nagrody literackiej ERBD. O jego sukcesie rozpisywały się liczne redakcje. Serwis “WP Książka” w nagłówku użył sformułowania “sukces Polaka”, co bardzo nie spodobało się pisarzowi.

Szanowna Redakcjo WP Książki, to nie jest “sukces Polaka”, ponieważ nie jestem Polakiem, jestem Ślązakiem, o czym, mam wrażenie, zdarzyło mi się już parę razy publicznie wspomnieć. Pozdrawiam serdecznie – napisał.

Twardoch zdecydował się jednak rozwinąć swoją wypowiedź, dodając:

Drodzy oburzeni, którzy po piętnastu latach mojego pisania o śląskości nagle jesteście tym zdziwieni, albo w prywatnych wiadomościach postanawiacie mi wytłumaczyć, kim są Ślązacy, bo najwyraźniej mieszkając tu całe życie i zajmując się śląską tożsamością, nie mam o tym pojęcia, jak również ci, każący mi w reakcji na tę prostą korektę wypie*dalać do rajchu, tudzież dzielący się przemyśleniami, iż na pewno to taka moda teraz albo strategia marketingowa, śmieszki znajdujące niezwykle zabawnym to, iż piszę po polsku, a nie nie jestem Polakiem, rzeczywiście świat tego nie widział: nie poświęcę ani minuty, aby was do czegokolwiek przekonywać, albowiem ch*j mnie obchodzi, co sobie tam w ślicznych główkach roicie na temat mojej etnicznej tożsamości. Bez odbioru.

Na tym jednak nie skończył. W czwartek pojawiło się kolejne rozwinięcie oświadczenia.

(…) O mojej śląskiej tożsamości mówię i piszę to samo od kilkunastu lat, od kiedy w ogóle zacząłem zabierać publicznie głos, ostatnio zaś powtarzam to nieustannie, do znudzenia, chyba z kilkanaście tekstów w ciągu kilku miesięcy z okazji spisu powszechnego, w którym razem z setkami tysięcy Ślązaków deklaruję narodowość śląską. Dlaczego więc akurat teraz wylały się potoki g*wna? To proste. We wczorajszym komunikacie nie było ściany tekstu, długich akapitów, skomplikowanych konstrukcji gramatycznych, figur retorycznych, metafor i innych środków stylistycznych, zniuansowanych wywodów, trudnych zdań wielokrotnie złożonych, w które moje teksty obfitują czasem w nadmiarze, a które dla patriotycznej husarii są barierą nie do pokonania. Wczorajszy komunikat składał się z dwóch prostych zdań. Tyle husaria jest w stanie przyjąć, przetrawić i wydalić to, co tam wydala. I na zdrowie. Ja robię swoje – zakończył.

Źródło: pudelek.pl

Czym żyje Polska i Świat dowiesz się z najnowszej

Oglądaj BiznesInfo.tv

Inspirujące historie poznasz w i