Maja i Grzegorz Hyży rozstali się kilka lat temu. Jak się jednak okazuje, nadal toczy się między nimi cicha wojna. Maja oskarżyła byłego męża o nękanie.
Maja i Grzegorz nie rozstali się w przyjaznej atmosferze. Minęło już jednak sporo czasu, a każdy z artystów zbudował swoje życie prywatne od nowa. Oboje są w stałych związkach, więc nic nie wskazywało na to, że parę może jeszcze coś łączyć. Jak się okazuje, Grzegorz nie odpuszcza byłej małżonce.
Maja dodała na Insatagram wpis, w którym poinformowała, że jest nękana i prześladowana przez “pewnego mężczyznę”. Nie trudno się domyślić, że chodzi o jej byłego męża.
Przeszłam drogę pełną upadków i wzlotów. Płakałam ze szczęścia jak i z bólu. Ale doszłam tu, gdzie czuję, że nigdy nie byłam tak szczęśliwa! Niestety jest jeden człowiek, który nie godzi się z moim szczęściem. Mimo że wybrał swoją drogę i poszedł beze mnie, ma własną rodzinę, żyje na dużo wyższym poziomie niż ja, to nie daje mi żyć od lat. Zatruwa moje życie i wszelkimi sposobami chce odebrać mi moje szczęście! Jestem nękana i prześladowana od lat, krytykowana i obwiniana o wszystko. Ciągle dostaje wykłady, jak powinnam żyć, postępować i przede wszystkim, jaką jestem złą matką! – zaczęła.
Piosenkarka ma już dość nękania męża, dlatego zdecydowała się na wpis.
Dziś naszedł dzień, kiedy mówię dość! Dziś nadszedł dzień, kiedy przestaję milczeć! Po wielu latach gnębienia psychicznego, włażenia z buciorami w moje życie, przerywam ciszę. Nie zabierzesz mi szczęścia mały człowieczku, nie skrzywdzisz mnie już nigdy, nie będziesz kontrolował mojego życia i nie będziesz mnie straszył policją czy sądami, żeby mnie uciszyć! W związku z tym, że dostaję już listy, w których czytam te wszystkie kłamliwe oszczerstwa, podłe zarzuty i zmanipulowane fakty, nie zgadzam się więcej na zamiatanie spraw pod dywan. Koniec twojej brudnej gry. Jeśli myślisz, że twoje białe rękawiczki są nadal czyste, to się grubo mylisz. Są brudne i śmierdzą. Mam dosyć screenów/dowodów mojego Instagrama, to, jakim wózkiem jeździ moja córka, to, z jaką marką współpracuję, to, jaki dostałam catering, to, gdzie byłam na wakacjach itd..- napisała.
Zaznaczyła, że miała nadzieję, że kiedy Grzegorz znajdzie sobie nową partnerkę, to odpuści. Jednak nic z tego.
Myślałam, że jak zablokowałeś mnie kilka lat temu wraz ze swoją partnerką na Instagramie, to oznacza to, że moje życie was nie interesuje! Myliłam się. Jestem szpiegowana każdego dnia, obserwowana, bądź podglądana z fikcyjnego konta, byś był na bieżąco! Dostaję fikcyjne zapytania na maila o współpracę, byś zrobił sobie screen/dowód i zajrzał w moją kieszeń! Obrzydliwe i podłe. Jeśli nadal będziesz mnie prześladował, śledził każdy mój krok, fabrykował maile do walki ze mną, wszystko zostanie upublicznione. Koniec tego! Zawsze robiłeś wszytko po cichu, zawsze zastraszałeś. Jesteś zwykłym tchórzem i zakłamanym pozorantem swojego pięknego życia! Zniknij z mojego życia wreszcie! Gardzę Tobą! – zakończyła wyraźnie zdenerwowana.
