Mateusz Damięcki podzielił się ze swoimi obserwatorami sytuacją, w której się znajduje. Nie jest za dobrze. Jednocześnie odniósł się do gwiazd wypoczywających na egzotycznych wakacjach.
Pandemia koronawirusa bardzo mocno uderzyła w wiele sektorów gospodarki. Wprowadzone obostrzenia uniemożliwiły pracę również aktorom. Część z gwiazd radzi sobie bardzo dobrze i ewidentnie nie przejmują się pandemią, wylatując na egzotyczne wakacje. Jest jednak grupa artystów, która nie może pozwolić sobie na życie, jakby pandemii nie było.
Jedną z osób, która dotkliwie odczuła sytuację na świecie, jest Mateusz Damięcki. Na Instagrama dodał wpis, w którym opisywał swoją nieciekawą sytuację.
Drodzy malkontenci, smutni i zazdrośni. Sorki, że ostatnio niewiele zdjęć i uśmieszków ode mnie. Nie dlatego, że gdzieś na plaży Dominikany czy Zanzibaru, pod jaskrawo zieloną palmą posiałem swój najnowszy telefon s1000gxs , ale dlatego, że po prostu nie bardzo jest o czym pisać. Spokojnie, jestem z Wami, w chłodzie, obrzydliwym śniegu, w jednostajnym trudzie nieciekawego znoju codziennego. Zdjęcie mam nadzieję wystarczająco nieatrakcyjne, by niektórych z Was usatysfakcjonować. – rozpoczął odnosząc się do kolegów z branży.
Następnie opowiedział o swojej trudnej sytuacji zawodowej.
Nie wygrałem kilku castingów, teatry zamknęli na kolejne prawie dwa tygodnie, przedszkola nadal zawieszone, w kalendarzu zaznaczam nadchodzące dni czarnym krzyżykiem jako z góry przegrane.
Na koniec jeszcze raz ironicznie odniósł się do kolegów z branży, wypoczywających na egzotycznych wakacjach.
Przepraszam też za wszystkich znajomych z branży, którzy polecieli samolotem w pogoni za nadzieją. Czekam na wynik jeszcze jednych próbnych zdjęć, trzymajcie kciuki, żeby dostał to kto inny, bo jeszcze musiałbym się uśmiechnąć. A teraz do boju i hejtować tych, którym lepiej, cieplej i weselej. Wasz Matt- podsumował.