Robert El Gendy wyznał, że prowadząc “Pytanie na śniadanie” stracił przytomność i uderzył głową o posadzkę. Było bardzo poważnie, doszło do pęknięcia czaszki.
Robert El Gendy jest jednym z uczestników programu “Dance Dance Dance”. Ostatnio podczas treningów doznał kontuzji. W rozmowie z “Pomponikiem” wyznał, że to nie jest pierwszy uraz jaki przydarzył mu się, pracując w telewizji. Prezenter opowiedział historię z początków swojej pracy w programie “Pytanie na śniadanie”. Wtedy sytuacja była bardzo poważna.
Nigdy o tym nie mówiłem publicznie, bo było to dla mnie trudne, ale trzy lata temu, kiedy dopiero zaczynałem pracę w “Pytaniu na śniadanie”, zdarzyło się coś, co mogło skończyć się dla mnie tragicznie. Czekałem na omówienie programu i nagle upadłem na kamienną posadzkę i straciłem przytomność. Dzień wcześniej wróciłem z Ameryki Południowej z Rajdu Dakar, nie spałem 26 godzin, zmieniłem strefę czasową… – opowiedział.
Prezenter szybko trafił do szpitala. Okazało się, że ma pękniętą czaszkę.
Trafiłem na SOR do szpitala na Wołoskiej w Warszawie, po prześwietleniu okazało się, że pękła mi czaszka. Co parę minut traciłem przytomność, także w szpitalu. Lekarze do dziś nie wiedzą, jaka była przyczyna. Szukali zmian nowotworowych, na szczęście nic nie znaleźli, ale od tego momentu badam się regularnie, bo po prostu się boję…