Maffashion we wrześniu została mamą. Teraz w szczerym wywiadzie zdradziła, jak okrutną obietnicę otrzymała od mediów w trakcie ciąży.
Ciąża Maffashion przypadła na bardzo trudny czas. Blogerka żyła w ciągłym stresie i niepewności w związku z trwającą pandemią koronawirusa. Nie wiedziała, jak będzie wyglądał dostęp do lekarzy, a jej ciąża nie przebiegała bezproblemowo. Teraz w szczerym wywiadzie udzielonym babybyann.com zdradziła szczegóły oczekiwania na małego Bastiana.
Kuczyńska opowiedziała, jak zareagowała na wiadomość o ciąży.
Straciłam równowagę w nogach i dwa razy uderzyłam o ścianę, idąc po telefon, żeby zadzwonić. Dosłownie zwaliło mnie z nóg.
Podczas ciąży było wiele komplikacji. Szczególnie trudne były pierwsze dwa miesiące.
To był okres obawy, czy tę ciążę donoszę. To było ciężkie. U lekarza bywałam kilka razy w miesiącu. Co chwilę sprawdzałam hormony – choruję na niedoczynność tarczycy. Dodajmy do tego początek pandemii i niewiedzę, jak będzie wyglądać dostępność lekarzy… Było dużo stresu.
Blogerka opowiedziała również o okropnym zachowaniu mediów.
Zanim zdążyłam poinformować drugą grupę bliskich, media napisały, że najprawdopodobniej w tej ciąży jestem. Złapali mnie pod kliniką z trudnymi ciążami, zadzwonili do Sebastiana, chcąc dopytać, czy potwierdzamy, że spodziewamy się dziecka i jednocześnie informując, że news ze zdjęciami spod kliniki na pewno zostanie opublikowany. […]. Zaczęłam się cała trząść ze stresu… Stwierdziliśmy, że potwierdzimy temu portalowi mój stan, ale nie chcemy, żeby publikowali zdjęcia, żeby cokolwiek pisali, bo moja ciąża była trudna, nie mogłam się stresować.
Sebastian Fabijański zaproponował nawet dziennikarzom pieniądze, aby tylko zostawili ich w spokoju. Wtedy miała paść okrutna obietnica. Zasugerowano, że jeśli Maffashion w wyniku stresu poroni, to dostanie rekompensatę pieniężną.
Odpowiedziano nam, że to nie jest kwestia pieniędzy, że „szefowa każe”, że i tak je opublikują. Popłakałam się i powiedziałam, że – jeśli będzie taka sytuacja, że cokolwiek się stanie ze względu na stres […] to będzie ich wina. Zasugerowano mi, że gdybym poroniła, to dostanę pieniądze. Tak to było…
Źródło: jastrzabpost.pl