Od kilku dni internet żyje wyprowadzką Zbigniewa Zamachowskiego od Moniki Zamachowskiej. Teraz aktor odniósł się do plotek o ich rozstaniu.
Monika i Zbigniew pobrali się kilka lat temu. Chociaż dla obojga było to trzecie małżeństwo, wydawało się, że para wreszcie dobrała się idealnie. Od kilku dni media donoszą jednak, że sielanka właśnie się skończyła. Zbigniew został przyłapany przez paparazzich na wynoszeniu mebli ze wspólnego mieszkania na Żoliborzu. Od tej pory stało się jasne, że para postanowiła zakończyć związek.
Na pytanie “Faktu”, dotyczące rozstania, Monika odpowiedziała krótko.
Jest mi bardzo ciężko – powiedziała – Ale nie mogę i nie chcę o tym rozmawiać.
Teraz nieco więcej w temacie powiedział Zbigniew, dodając post na Facebooka.
„Nie chcem, ale muszem” – tak najkrócej, cytując mojego ulubionego Pana Prezydenta, mógłbym uzasadnić obecność tego wpisu w przestrzeni, która w moim postrzeganiu świata lokowała mi się zawsze gdzieś pomiędzy „wszędzie” i „nigdzie”. Z wyraźnym wskazaniem na to drugie.Niestety owa wirtualna otchłań stała się dla mnie ostatnimi czasy tak dokuczliwa, że postanowiłem, będąc niejako wywołanym do odpowiedzi, odnieść się do tego medialnego hałasu, który rozpętał się wokół mojej osoby – rozpoczął.
Następnie poinformował, że jest zdenerwowany medialnym szumem, który powstał wokół jego prywatnego życia.
Uprzejmie informuję zatem wszystkich zainteresowanych, że moje życie prywatne jest tylko i wyłącznie moją własnością i informacjami o nim nie zamierzam dzielić się z nikim poza bliskimi mi osobami, zwłaszcza w tzw. przestrzeni publicznej, jakąkolwiek postać ona przyjmuje. Jednocześnie zawiadamiam, że informacje dotyczące mojej działalności zawodowej, która mimo wielu przeciwności ma się niezgorzej, będą zawsze tu dostępne dla osób zainteresowanych moją pracą i jej efektami – napisał stanowczo.
Fanom pary pozostaje więc tylko czekanie na więcej informacji od Moniki.