Viola Kołakowska w ostatnim czasie nie czuje się chyba najlepiej. Teraz wezwała Annę Lewandowską do ratowania dzieci z rąk iluminatów.
Przez jakiś czas niewiele mówiło się już o Violi Kołakowskiej. Kilka dni temu celebrytka jednak ponownie stała się obiektem zainteresowania mediów. A to za sprawą dość kontrowersyjnych teorii i oskarżeń. Kilka dni temu zarzuciła Andrzejowi Piasecznemu, że udaje zarażenie koronawirusem. Później skrytykowała nowy tatuaż Natalii Siwiec, sugerując, że ta wstąpiła do sekty masońskiej. Teraz przyszedł czas na Annę Lewandowską.
Tym razem Violi nie spodobała się reklama marki odzieżowej, z którą współpracuje Lewandowska. Chodzi o kolekcję dziecięcą. Młoda modelka pokazuje, według Kołakowskiej, znak masoński.
A to co ma być!!!!? Czy ktoś tu jest na tyle nieświadomy czy to działanie zamierzone??? Czy ktoś zdaje sobie sprawę z tego, co to dziecko pokazuje? Kto to wymyślił ja się pytam? Właśnie tak działają znaki masońskie. Tak właśnie działają elity programujące umysły! – napisała na InstaStories.
Następnie zwróciła się do Lewandowskiej, aby zainteresowała się tematem i zajęła się ratowaniem dzieci z rąk masońskich.
A tak swoją drogą zamiast robić kolejną niepotrzebną nikomu kolekcję ubrań dla dzieci, proponuję Ani, żeby zrobiła kampanię na rzecz dzieci, jak je ratować z rąk mafii Illuminatów, którzy kradną dzieci na rytuały i pozyskiwanie andrenochromu, a co zostanie to na narządy. Tak moi drodzy! Najwyższy czas przełożyć swoją popularność i możliwości finansowe na realną pomoc na rzecz tych biednych dzieci.
Myślicie, że Lewandowska weźmie sobie te słowa do serca?
