„Analiza domu inwestycyjnego Morgan Stanley wykazuje, że węgiel zniknie z systemu energetycznego USA do 2033 r.”, informuje Głos Ameryki.
Rozgłośnia zwraca uwagę, że rezygnacja z węgla dokonuje się pod presją poszczególnych stanów. Coraz więcej lokalnych parlamentów uchwala prawo ograniczające emisję zanieczyszczeń przemysłowych.
Tymczasem obecnie elektrownie węglowe odpowiadają za 20 proc. energii elektrycznej w USA.
Paliwo zostanie wyparte odnawialnymi źródłami, które w 2033 r. będą odpowiadały za zasilanie 39 proc. energetyki. W 2050 r. ich udział wzrośnie do 55 proc. zgodnie z projektem Zielonej Ameryki administracji Joe Bidena.