Decyzja o wybiciu duńskich norek wywołuje nie tylko skok cenowy ale także ogromny popyt na inne zwierzęta futerkowe.
„Aukcyjna wartość futer norek rośnie z dnia na dzień”, informuje Reuter. Według agencji tylko na rynku azjatyckim ceny podniosły się o 30 proc. Jest to skutek wybicia 17 mln zwierząt hodowanych w duńskich farmach.
„Deficyt wprawił biznes futrzarski w szok dlatego przedstawiciele branży oczekują, że wypełniając lukę domy mody, takie jak Louis Vuitton, Dior i Fendi, zainteresują się lisami i szynszylami”, prognozują eksperci.
Zgodnie z informacjami FFI (Międzynarodowa Federacja Futrzarska) roczne obroty globalnego rynku tej branży sięgają ponad 22 mld dol. Żeby zaspokoić popyt kupcy już zmierzają do Finlandii, która hoduje milion norek i 250 tys. lisów. Ponadto w modę wracają rosyjskie sobole.
„Nie spełnią się nadzieje obrońców zwierząt, że likwidacja duńskich norek załamie rynek futrzarski”, komentuje Reuter.