Minione dwa tygodnie zapisze się z pewnością w historii Stanów Zjednoczonych. Po kilkunastu dniach rekordowych zwolnień wniosek o zasiłek dla bezrobotnych złożyło 6,65 miliona osób! Miliony Amerykanów zostały bez pracy.
Zdaniem niektórych analityków, stopa bezrobocia w USA wzrośnie z 4 proc., poziomu najniższego od 50 lat, do ok. 13–16 proc. I to w ciągu jednego miesiąca! Bardziej pesymistyczni w swoich szacunkach są ekonomiści z Bank of America, którzy przekonują, że stopa bezrobocia przekroczy 16 proc. Ich zdaniem zostanie bowiem utraconych aż 20 milionów miejsc pracy!
Przekroczyłoby to stopę bezrobocia będącą skutkiem kryzysu finansowego w 2008 r. Pozostawało wtedy bez pracy 10 proc. Amerykanów.
Sytuacja jest zresztą niezwykle dynamiczna. W mediach pojawiły się już informacje, że faktycznie pracy nie ma już 10,1 proc. obywateli Stanów Zjednoczonych. To przekracza statystyki sprzed 12 lat. Już wkrótce zza Oceanu musimy spodziewać się danych, które będą przypominały statystyki z czasów Wielkiego Kryzysu w latach 30. XX w.
Pocieszający nieco jest fakt, że tak dramatyczny wzrost bezrobocia w USA wynika z polityki wobec epidemii. O ile w Europe większość rządów zdecydowała się na działania mające na celu stworzenie programów utrzymania zatrudnienia, przejmując obowiązek płacenia pensji, Amerykanie wolą zwiększać i przedłużać zasiłki dla bezrobotnych.
Zobacz także: https://cai24.pl/biznes/1293/jacek-giedrojc-czy-kryzys-ekonomiczny-jest-nieunikniony/