Minie jeszcze trochę czasu zanim sztuczna inteligencja zastąpi ekipy telewizyjne. Przekonali się o tym fani piłki nożnej, którzy musieli oglądać łysinę sędziego.
Mecz szkockiego Inverness Caledonian Thistle FC zrobił furorę w sieci. Jednak nie z powodu samej akcji na murawie.
W trakcie meczu zastosowano bowiem kamery z sztuczną inteligencją. Klub już kilka tygodni temu chwalił się zakupem tej technologii.
Kamery miały śledzić piłkę na murawie… ale śledziły sędziego liniowego. Powodem była jego łysina.
Mecz z Ayr United zakończył się remisem, a kibice nie kryli rozżalenia, że zamiast akcji śledzili łysego sędziego liniowego. Kamery nie pokazały nawet wyrównującej bramki.
W trakcie relacji na żywo komentator przepraszał widzów za usterki. Dopiero po meczu okazało się co było powodem zachowania kamer.
Na razie nie wiadomo, czy kamery z sztuczną inteligencja będą zastosowane podczas kolejnych meczy. Możliwe, że wszystko będzie zależeć od tego, czy zawodnicy i sędziowie będą mieli… włosy.
Źródło: The Verge