Na szkockiej wyspie Tiree znaleziono niecodzienną maszynę. To statek bezzałogowy statek szpiegowski, który najpewniej zgubiła Marynarka Wojenna USA.
Plażowicze odpoczywający na szkockiej wyspie Tiree natknęli się na dziwny obiekt. O znalezisku poinformowano władze, które ustaliły, że jest to bezzałogowy statek szpiegowski amerykańskiej konstrukcji.
Wodny dron wyposażony został m.in. w anteny i panele słoneczne. Nikt nie wie jakim cudem znalazł się na szkockiej plaży.
Szpiegowski dron znaleziono między dwoma skałami. Najpewniej osiadł na mieliźnie podczas odpływu.
Eksperci zidentyfikowali statek jako Liquid Robotics Wave Glider. – To bezzałogowe cacko jest przeznaczone do samodzielnej podróży po bezkresie mórz i oceanów z niewielkim ładunkiem, dzierżąc trzy panele solarne i cztery anteny w myśl komunikacji satelitarnej – wskazuje portal WhatNext.
Wodny dron powinien też posiadać sekcję podwodną z płetwami, która przechwytuje energię fal. W znalezionych szczątkach jej jednak nie ma – najpewniej urwała się w wyniku kolizji.
Co ciekawe, mimo poinformowaniu o znalezisku, nikt się po maszynę nie zgłosił. Według portalu Popular Mechanics może być to statek szpiegowski Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych, który albo jest częścią floty dronów wykrywających okręty podwodne, albo przekaźnikiem sygnału.
Źródło: Popular Mechanics