Pacjentka niemieckiego szpitala jest prawdopodobnie pierwszą, która zginęła w wyniku ataku ransomware. Śledczy mogą ścigać odpowiedzialnych za atak jak zabójców.
Hakerzy przeprowadzili atak ransomware na szpital w Niemczech. Atak polegał na zablokowaniu systemu informatycznego.
Sprawcy domagali się okupu, a szpital nie mógł przyjmować nowych pacjentów. Musiał też opóźnić wykonywanie planowanych operacji.
W efekcie jedna z pacjentek, której uniemożliwiono operację, musiała być przetransportowana do innego szpitala, oddalonego o 30 km. Długiej podróży pacjentka nie przeżyła.
Niemiecka prokuratura wszczęła śledztwo i możliwe, że sprawcy ataku będą sądzeni jak zabójcy. Władze ujawniły natomiast, iż udało się im ustalić, że pierwotnym planem hakerów był atak na lokalny uniwersytet związany z szpitalem.
Ostatecznie postanowili jednak uderzyć w szpital.
Ataki ransomware to tegoroczna plaga. Analitycy Bitdefendera w raporcie „Mid-Year Threat Landscape Report” wskazują, że w czasach pandemii drastycznie wzrosły oszustwa w sieci, liczba złośliwego oprogramowania, a przede wszystkim ataków ransomware.
Z raportu wynika, że cyberprzestępcy umiejętnie wykorzystywali kryzysową sytuację dodatkowo podsycając strach i dezinformację. W pierwszym półroczu liczba ataków ransomware wzrosła w o 715 proc w porównaniu z pierwszym półroczem 2019 roku.
Autorzy raportu podkreślili, że ransomware nadal ewoluuje. Popularne w ubiegłym roku formy oprogramowania stosowanego do takich ataków zniknęły, a w ich miejsc pojawiły się nowe – jeszcze trudniejsze do pokonania.
Niedawno ofiarą takiego ataku padł koncern Garmin, który uległ i zapłacił okup hakerom. Zdaniem ekspertów ds. cyberbezpieczeństwa w 2021 roku firmy wydadzą na opłaty związane z atakami ransomware ok. 20 mld dolarów.
Źródło: Komputer Świat / CRN